Przyjaciel, notes, psychiatra... Odgadł, że nie mówię mu wszystkiego, powiedział mi to, na co ja tylko wzruszyłem ramionami. Nie wie pewnie, że nie powiedziałem wszystkiego dla dobra Katniss i swojego, i innych ważnych osób. Powiedział, że jak nie mi- mam przekazać swoje myśli i wspomnienia czemuś, co mogłoby się zachować. No więc, zgodnie z radą Katniss, piszę książkę. Tę książkę. I nie będę owijał w bawełnę. Byle tylko Katniss tego nie znalazła...
wtorek, 26 kwietnia 2016
Przepraszam was ale nie dam rady dodać tej notatki co wam obiecałam więc do soboty.
Nie ma sprawy. Świetny blog, oby jak najwięcej rozdziałów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo soboty!
OdpowiedzUsuń